Jak stworzyć nową partię w Polsce, która ma szanse wejść do Sejmu - bez pieniędzy i dostępu do mediów?

 

  1. Po roku 1989 żadna z formacji politycznych nie sprawdziła się. W gruncie rzeczy nie ma różnicy między dotychczas funkcjonującymi partiami.
  2. Dlatego ma sens podjęcie próby stworzenia nowej partii.
  3. Można ją wprowadzić do Sejmu bez dużych pieniędzy i dostępu do mediów, tworząc ją – nie tak jak dotychczas odgórnie (kiedy to pieniądze i dostęp do mediów były potrzebne) – lecz oddolnie.
  4. W ciągu 4 lat należy zwerbować do niej 920 kandydatów, którzy już w przeszłości uzyskali w wyborach samorządowych lub parlamentarnych jako niezależni, (najlepiej jako bezpartyjni) kandydaci (z odległych miejsc na liście) bardzo dobre wyniki, które dowodzą, że są to ludzie cieszący się zaufanie lokalnych społeczności.
  5. Kandydatów takich można łatwo znaleźć – patrz link – instrukcja „jak znaleźć kandydatów”.
  6. W latach 1994-2006 – cztery razy z rzędu w Tarnowie starannie skonstruowałem takie niezależne, listy (na których znaleźli się ludzie bezpartyjni i cieszący się zaufaniem) które uzyskiwały wyniki 8-15%. Przecież to samo można zrobić na terenie całego kraju.

Linki:

 

1. Recepta: Jak stworzyć nową partię?

http://m.ciesielczyk.salon24.pl/43462,index.html

 

2. Instrukcja: Jak szukać kandydatów na listy wyborcze nowej partii?

http://m.ciesielczyk.salon24.pl/47980,index.html

 

3. Lista 41 okręgów wyborczych ze spisem powiatów wchodzących w ich skład:

http://m.ciesielczyk.salon24.pl/47984,index.html

 

4. Dlaczego Polska nie jest państwem demokratycznym?

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dlaczego_polska_nie_jest_panstwem_demokratycznym_25221.html

 

 

Proszę o propozycje kandydatów 41 okręgach wyborczych.

Marek Ciesielczyk: uczciwosctarnow@yahoo.pl   tel. 0601 255 849

 

 

*****

RECEPTA:

 

Jak stworzyć alternatywną listę wyborczą

 

1.Polski system polityczny straci całkowicie charakter demokratyczny ze względu na „najgłupszą na świecie ordynację wyborczą” (prof. Zbigniew Brzeziński), jeśli w najbliższym czasie nie powstanie alternatywna wobec istniejących partii lista wyborcza, ruch czy ugrupowanie nie tylko proponujące faktyczny program (w tym przede wszystkim zmianę ordynacji wyborczej), który będzie naprawdę realizowany, ale także cieszące się poparciem większości wyborców, by rządy koalicji nie stanowiły pretekstu do przerzucania odpowiedzialności za porażki na partnera koalicyjnego. Praktyka polityczna pokazuje, iż dotychczas istniejące partie polityczne nigdy nie odważą się na zmianę ordynacji wyborczej, gdyż ich liderzy najchętniej widzą w ławach poselskich miernoty, podnoszące rękę na komendę (dotyczy to także PO, która tylko teoretycznie głosi potrzebę zmiany ordynacji). Do Sejmu wchodzą wyznaczeni przez liderów na pierwsze miejsca na listach wyborczych aparatczycy partyjni. Obywatele polscy są pozbawieni w ten sposób teoretycznie zagwarantowanego im w Konstytucji prawa nie tylko wybierania, ale także bycia wybieranym do Sejmu. Nowe ugrupowanie, które zmieni ordynację wyborczą, tworzone być musi przez kilka lat.

 

2.Kolejne próby tworzenia w Polsce partii pokazały, iż licząca się siła polityczna nie może powstać w ciągu kilku miesięcy i bazować na popularności jednej osoby. Ruch Odbudowy Polski uzyskał w 1997 tylko 5% poparcia, wyniki SLD, Prawa i Sprawiedliwości czy PO – choć znacznie lepsze - nie zapewniły tym partiom samodzielnych rządów. Autorytet Olszewskiego, Kwaśniewskiego, Kaczyńskiego czy POT-a (Płażyńskiego/ Olechowskiego/ Tuska) był (jest) wykorzystywany przez lokalnych, małoznaczących działaczy „dzielnicowych” w celu zrobienia szybkiej kariery politycznej. Poparcie dla jednego polityka, które przekłada się na poparcie dla partii – jak pokazuje przykład Olszewskiego, Kwaśniewskiego czy Kaczyńskiego, jest zbyt małe, by dana partia mogła rządzić samodzielnie. Poparcie to w pewnym momencie znacząco spada (patrz: AWS, SLD, tak też będzie za 2-3 lata w przypadku PO). Obecne poparcie dla PO jest zjawiskiem nietrwałym, spowodowanym chwilowym przejściem części liberalnego elektoratu LiD do PO.) Nowe ugrupowanie, które chciałoby stanowić rzeczywistą alternatywę polityczną dla obecnego establishmentu, musi mieć nie jednego, nie trzech, lecz wielu liderów, podobnie jak partie tego typu na tzw. „Zachodzie”.

 

3.Nowa formacja polityczna nie może być tworzona „od góry”, tak jak np. PC, RdR, ROP, SLD, PiS, PO czy też LiD, lecz „od dołu”, przez ludzi, którzy w tzw. „terenie” cieszą się autorytetem. Popularność Olszewskiego / Kaczyńskiego / POT-a, Kwaśniewskiego czy samego Tuska nie wystarczyła (i nie wystarczy w przyszłości), by ROP, AWS, SLD, PiS, LiD czy PO uzyskały naprawdę dobry wynik i by można go utrzymać przez dłuższy czas. W terenie kandydaci na posłów tych ugrupowań nie mieli dużego poparcia (co pokazały wybory i w 1997, i w 2001 roku). Listy wyborcze były konstruowane „pod lokalnego lidera”, który obawiając się konkurencji „wycinał” dobrych kandydatów. Słabi lokalni liderzy dostali się do Sejmu „na plecach” Olszewskiego, Kaczyńskiego czy Tuska. Warszawskie centrale partyjne „wyciągały ich z kapelusza” (np. w tarnowskim okręgu wyborczym w tym roku na siedem startujących tu partii aż 5 wystawiło na pierwszym miejscu na swej liście wyborczej tzw. „spadochroniarzy” z Warszawy, Krakowa, Katowic).  Jedną z najistotniejszych, racjonalnych metod wyszukiwania kandydatów może być wybór np. spośród popularnych samorządowców, którzy cieszą się autorytetem ze względu na swą kompetencję i uczciwość, a nie tylko ze względu na to, że znajdują się na liście wyborczej Olszewskiego, Kaczyńskiego, Kwaśniewskiego czy Tuska.

 

4.Nowej partii nie mogą tworzyć politycy, którzy próbowali (bezskutecznie) już to robić w przeszłości. Dotychczasowi liderzy muszą zniknąć ze sceny politycznej, gdyż stworzone przez nich partie w ciagu ostatnich kilkunastu lat tak naprawdę nie różniły się niczym istotnym między sobą. To że partie w Polsce nie mają rzeczywistego programu, wyróżniającego je od innych potwierdzają niedawne „transfery” z partii do partii (np. na listach Samoobrony był rzekomy antykomunista Wrzodak i postkomunista Miller).  W 1993 Olszewski nie mógł porozumieć się z Kaczyńskimi i ich ugrupowania nie dostały się do Sejmu. Krzaklewski miał „złoty róg”, a ostał mu się „jeno sznur”. Olszewski poparł najpierw AWSP, a następnie wystąpił z tej koalicji. Po wyborach w 2001 z kolei pokazał „gest Kozakiewicza” Lidze Polskich Rodzin, dzięki której sam dostał się do Sejmu. Wspomniane „transfery” partyjne z tego roku potwierdzają, że w Polsce po 1989 roku tak naprawdę nikt nie był prawicą ani lewicą. Partie funkcjonowały tak, jak kluby piłkarskie. Nie miała znaczenia nazwa, lecz jedynie liczyły się warunki transferu zawodnika. Po 1989 roku Polską rządzi ta sama grupa około 300 osób, które zmieniają jedynie szyldy partyjne, pod którymi sprawują władzę. Tego typu zachowania są niepoważne.

 

5.Nowa partia musi mieć frakcje (skrzydła), tak jak na całym świecie. Nie może być koalicją różnych ugrupowań (jak AWS czy LiD), lecz musi być jedną partią, w której będzie miejsce dla ludzi różniących się między sobą w wielu sprawach i zgadzających się co do pewnych pryncypiów natury ekonomicznej (np. możliwie niskie podatki), moralnej (np. brak zgody na jakikolwiek rodzaj korupcji) czy politycznej (np. ordynacja większościowa). Tylko w ten sposób można będzie uzyskać ponad 50-procentowe poparcie, które zapewni zdrowe rządy niekoalicyjne. Nie można zwalczać człowieka tylko dlatego, że różni sie od nas w jednej czy nawet dwóch kwestiach. Tylko akceptując skrzydła partyjne, można będzie utworzyć dużą partię, która uzyska wynik wyborczy w granicach 50%.

 

6.Nową partię należało zacząć budować od zaraz. Jakkolwiek nie można dopuścić do tego, by kierowali nią „starzy politycy”, do jej tworzenia powinno nakłonić się nie tylko ludzi popularnych w tzw. terenie, ale i ludzi eksponowanych już przez media centralne (lecz faktycznie uczciwych), z tzw. nazwiskami (np. lider Ruchu na Rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, wrocławski profesor Jerzy Przystawa, lider Solidarności Walczącej, dr Kornel Morawiecki). Liderów musi być wielu.

 

7.Nową partię na początku musi tworzyć co najmniej ok. 120 osób. W każdym z 41 okręgów wyborczych, w mieście, które jest siedzibą komisji wyborczej znaleźć należy co najmniej 3 osoby: jedna z nich musi cieszyć się powszechnym autorytetem (znakomitym kandydatem może być np. samorządowiec, wybierany do rady gminy kilka razy z rzędu, co oznacza, iż cieszyć się musi autentycznym poparciem społecznym – lub znany z bezinteresowności i odporności na korupcję społecznik), druga osoba musi posiadać wyjątkowe zdolności organizacyjne, trzecia albo dysponować sporymi środkami finansowymi, albo umiejętnościami  ich pozyskiwania (np. człowiek cieszący się zaufaniem miejscowych przedsiębiorców?). Ta trójka powinna pozyskać dla partii podobnych ludzi w każdej gminie (w sumie przynajmniej 100-200 w okręgu wyborczym).

 

8.Nowa partia musi w ciągu kilku lat (a nie 4 miesięcy, w ciągu których chcieli to zrobić działacze nowopowstałych partii w przeszłości) sformalizować swe działania, ustalić faktyczny skład partii (na podstawie rzeczywistej aktywności członków, składek etc., a nie samej deklaracji przynależności i przybycia na konwencję wyborczą z powodu oferowanego na niej taniego piwa, jak to miało miejsce w przeszłości) i w końcu w wyniku prawdziwych prawyborów wyłonić kandydatów na parlamentarzystów. Nie można dopuścić do sytuacji, w której lokalny szef struktur partyjnych eliminuje z listy wyborczej wartościowych kandydatów tylko dlatego, iż obawia się konkurencji.

 

Marek Ciesielczyk

uczciwosctarnow@yahoo.pl

 

(Są to tezy wykładu, który w nieco innej formie został wygłoszony przeze mnie w Instytucie Dmowskiego i Stowarzyszeniu Weteranów Armii Polskiej  w Chicago w sierpniu 2001. Później znalazł się w jednym z rozdziałów mojej książki pt „Przeciw korupcji”, Tarnów 2005)

 

Teksty na ten temat:

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dlaczego_polska_nie_jest_panstwem_demokratycznym_25221.html

http://m.ciesielczyk.salon24.pl/43462,index.html

http://www.prawica.net/node/8947

http://www.prawica.net/node/9135

 

 

 

********

 

 

Jak szukać kandydatów na listy wyborcze nowej partii,

którzy byliby:

 

1. wystarczająco popularni, by zrobić dobry wynik,

2. wystarczająco uczciwi, by nie zachowywać się w Sejmie jak ci, którzy tam są po 1989 roku

3. wystarczająco inteligentni, by odróżniać się od Beger czy Błochowiak

 

Jak szukać kandydatów na listy wyborcze nowej partii?

 

Kandydaci muszą gwarantować dobry wynik. Partia bez dużych pieniędzy i dostępu do mediów nie może sobie pozwolić na ryzyko wystawienia na listach wyborczych ludzi, którzy nie uzyskają dobrych wyników. Dlatego należy szukać wśród tych, którzy już udowodnili, że są popularni – czytaj już w przeszłości uzyskali dobre wyniki wyborcze w wyborach parlamentarnych w 2007, 2005 czy 2001 roku oraz w wyborach samorządowych w 2006 i 2002 roku. Ponieważ liczba powiatów w 41 okręgach wyborczych (patrz lista tych okręgów w innym załączniku) jest zazwyczaj ponad dwa razy mniejsza niż liczba możliwych kandydatów do Sejmu w tym okręgu, należy tak kompletować nasze listy, by z każdego powiatu było co najmniej dwóch kandydatów. Z większych miast musi być odpowiednio więcej kandydatów. Musimy w każdej części okręgu wyborczego mieć na naszych listach popularnych kandydatów.

 

Jakich ludzi szukać:

 

1. Faktycznie niezależnych (nie takich np. jak Cimoszewicz!), bezpartyjnych kandydatów do Senatu , którzy w całym okręgu wyborczym uzyskali co najmniej 10% głosów.Taki wynik świadczy o tym, że sam kandydat jest popularny (mimo, że nie startował pod szyldem partyjnym).

 

2. Kandydatów do Sejmu z list partyjnych, którzy uzyskali dobry wynik (tzn. co najmniej kilka tysięcy głosów), startując z niższych pozycji na liście wyborczej. Z miejsca pierwszego czy drugiego z listy popularnej partii uzyskuje się dobry wynik najczęściej ze względu na tę partię, a nie ze względu na nazwisko kandydata.

 

3. Kandydatów do sejmików wojewódzkich z list partyjnych (choć nie tylko – jako że były także przypadki list niepartyjnych), którzy uzyskali bardzo dobre wyniki – co najmniej kilka tysięcy głosów, ale z niższych pozycji na liście wyborczej. Pierwsze miejsce na liście popularnej partii automatycznie gwarantuje dobry wynik, a nam chodzi o kandydatów, na których ludzie głosują ze względu na nich samych, a nie ze względu na sztandar partyjny, pod którym startują.

 

4. Kandydatów niezależnych na prezydentów, burmistrzów miast, wójtów gmin, którzy albo wygrali wybory bezpośrednie, albo (to będzie znacznie bardziej częsty przypadek, gdyż urzędujący wójt nie będzie chciał wiązać się z nową partią) – co prawda przegrali wybory, uzyskując dobry wynik (nieznacznie gorszy od zwycięzcy). Należy zabiegać zwłaszcza o takich ludzi w największych miastach w danym okręgu wyborczym!

 

5. Kandydatów partyjnych i niepartyjnych niepartyjnych wyborach do rad powiatów, którzy startując z niższego niż pierwsze miejsce na liście wyborczej uzyskali bardzo dobre wyniki (w porównaniu z wynikami innych kandydatów) - i to zarówno tych, którzy dostali się do rady, jak i tych, którzy przepadli w wyborach, ale uzyskali wyróżniające się wyniki wyborcze.

 

6. Kandydatów na radnych miejskich gminnych, którzy uzyskali (nie z pierwszego miejsca na liście) wyjątkowo dobre wyniki (zwłaszcza w największych miastach). Nie muszą to być radni. Są także tacy kandydaci, którzy nie weszli do rad gmin mimo, że uzyskali świetne wyniki.

 

 

W jaki sposób szukać tych kandydatów?

 

1. Szukamy człowieka wśród kandydatów do Senatu

 

Dobrych kandydatów można znaleźć, nie wychodząc z pokoju, dzięki danym Państwowej Komisji Wyborczej w internecie. Jako pierwszy przykład podam mój okręg wyborczy i swoją osobę. Szukamy więc najpierw odpowiedniego kandydata w tarnowskim okręgu wyborczym nr 15, który brał udział w wyborach – powiedzmy - do Senatu w roku 2001.

 

1. wpisujemy: www.pkw.gov.pl

2. klikamy na „wyniki wyborów i referendów” – po lewej stronie monitora,

3. klikamy następnie na „wybory do Sejmu i Senatu RP”,

4. klikamy na „2001” w rubryce „wybory Sejm/Senat” – po lewej stronie monitora,

5. klikamy na „2001” w „wizualizacja” – po lewej stronie monitora,

6. klikamy na „wyniki głosowania…” w „Senat RP”

7. klikamy na „małopolskie” w „wykaz województw”

8. klikamy na „14 Tarnów” w „wykaz okręgów”,

9. klikamy na „wykaz kandydatów” i porównujemy wyniki poszczególnych kandydatów, wśród niepartyjnych zauważamy, iż trzeci wynik w tym okręgu uzyskał „Marek Ciesielczyk” – 43.857 głosów, zgłoszony przez komitet „Przeciw korupcji”, czyli ten kandydat zdobył pierwsze „niemedalowe” miejsce, a więc moglibyśmy się nim zainteresować, musimy znaleźć adres, telefon, mail tego kandydata lub komitetu – informacje te są w archiwum PKW

10. klikamy na „archiwum” PKW po lewej stronie ekranu

11. klikamy na „rok 2001” w „wybory do Sejmu i Senatu”

12. klikamy na „informacje i komunikaty” PKW w „dokumenty PKW….”

13. klikamy na „informacje o przyjętych zawiadomieniach komitetów wyborczych”

14. w pozycji „10” odnajdujemy komitet Ciesielczyka „Przeciw korupcji” z adresem, telefonem etc., ale i adres i telefon komitetu są już nieaktualne, co robimy? Wpisujemy np. „przeciw korupcji” w wyszukiwarce i znajdujemy aktualne dane komitetu z roku 2007 i w ten sposób możemy skontaktować się z kandydatem, którego chcemy zwerbować, możemy oczywiście wpisać w wyszukiwarce nazwisko kandydata, ale nie zawsze dotrzemy w ten sposób do jego maila czy telefonu, można wtedy zwrócić się np. do urzędu gminy, w której mieszka nasz kandydat

 

 

2. Szukamy człowieka wśród kandydatów na burmistrza

 

Powiedzmy, że chcemy znaleźć dobrego kandydata w tym samym, tarnowskim okręgu wyborczym nr 15, ale w drugim pod względem wielkości mieście tego okręgu – w Bochni. Tym razem szukajmy wśród kandydatów, biorących udział w wyborach samorządowych, a konkretnie w wyborach burmistrza Bochni w roku 2002:

 

1. wpisujemy www.pkw.gov.pl

2. klikamy na „wyniki wyborów” po lewej stronie ekranu

3. klikamy na „wybory do organów samorządu terytorialnego…”

4. klikamy na „wybory do rad gmin, rad powiatów i……wójtów…..2002”

5. klikamy na „wizualizacja wyników wyborów”

6. klikamy na „wybory wójtów, burmistrzów, prezydentów”

7. klikamy na „dane o kandydatach na wójtów….”

8. klikamy na „wyniki głosowania….”

9. klikamy na „małopolskie”

10. klikamy na „bocheński”

11. klikamy na „Bochnia” i widzimy, że dwóch kandydatów miało dobre wyniki – Cholewa i Olszewski

12. klikamy na „wyniki w II turze” i widzimy, że Cholewa wygrał (57% głosów), a Jan Olszewski – choć co prawda przegrał – uzyskał 43% głosów

13. klikamy na „dane o kandydatach” i widzimy, że Olszewskiego zgłosił komitet wyborczy „Bochniach dla Bochni”, szukamy więc adresu, telefonu, maila do niezależnego kandydata Jana Olszewskiego, okazuje się, że PKW w swoim archiwum w internecie nie ma danych lokalnych komitetów, ale możemy je znaleźć albo w lokalnych Biurach Wyborczych (w tym przypadku w Tarnowie, przy Al. Solidarności), albo wpisujemy nazwę komitetu do wyszukiwarki, trafiamy m.in. na portal „Bochnianin”, który może nas poinformować, jak dotrzeć do Jana Olszewskiego, możemy też spróbować poprzez Urząd Miasta w Bochni (Olszewski był przewodniczącym Rady Miasta), przy okazji należy dodać, że w roku 2006 Olszewski startował w wyborach do Sejmiku Małopolskiego i uzyskał niezły wynik, czyli jest z naszego punktu widzenia dobrym kandydatem.

 

 

3. Szukamy człowieka wśród kandydatów w wyborach do sejmiku

 

W tym przypadku szukamy kandydatów w 20. okręgu wyborczym Warszawa II wśród tych, którzy mieli dobre wyniki w wyborach do Sejmiku Województwa Mazowieckiego – powiedzmy – w okręgu 7 w tych wyborach samorządowych – (m.in. Piaseczno) w roku 2006:

 

1. wpisujemy – jak wyżej – www.pkw.gov.pl

2. klikamy na „wyniki wyborów” po lewej stronie monitora,

3. klikamy na „wybory do organów samorządu terytorialnego”

4. klikamy na „wybory do rad gmin….2006”

5. klikamy na „wizualizacja”

6. klikamy na „głosowanie w dn.12.11.2006” – po lewej stronie ekranu,

7. klikamy na „mazowieckie” – po lewej stronie

8. klikamy na „Sejmik Województwa Mazowieckiego – wyniki głosowania” – po lewej stronie

9. klikamy na „wyniki głosowania i wyniki wyborów do Sejmiku…..okręg wyborczy nr 7”

10. klikamy na „wyniki głosowania”

11. klikamy na „kandydaci zarejestrowani” – widzimy listę wszystkich kandydatów i ich wyniki, szukamy tych, którzy 1. uzyskali najlepsze wyniki, 2. byli na dalszych miejscach na listach i próbujemy znaleźć ich telefony, adresy, maile etc. w sposób opisany powyżej, możemy także spróbować nawiązać kontakt z wybranymi radnymi (także z list partyjnych) i wysondować, czy nie mieliby ochoty włączyć się w naszą akcję tworzenia nowej partii (?)

 

Każdy z już zaangażowanych w naszą operację powinien przede wszystkim szukać kandydatów w swoim okręgu wyborczym (chyba że zna także inne okręgi?). W ciągu 2 lat musimy znaleźć ok. 1.000 kandydatów (920 faktycznych plus rezerwa w razie rezygnacji tych ze składu podstawowego).

 

Oprac. Marek Ciesielczyk – tel. 0601 255 849, uczciwosctarnow@yahoo.pl

 

Teksty na ten temat:

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dlaczego_polska_nie_jest_panstwem_demokratycznym_25221.html

 

http://m.ciesielczyk.salon24.pl/43462,index.html

 

http://www.prawica.net/node/8947

 

http://www.prawica.net/node/9135

 

 

 

*********

 

Proszę o przeanalizowanie możliwości znalezienia osób (koordynatorów akcji), które chciałyby się włączyć w proces tworzenia nowej formacji politycznej w każdym z poniższych okręgów wyborczych (przy nazwie miasta liczba posłów z danego okręgu). W przypadku akceptacji pomysłu, proszę o przesłanie danych koordynatora (telefon, e-mail, skype etc).

 

 

1.                  Legnica – 12 - powiaty: bolesławiecki, głogowski, jaworski, jeleniogórski, kamiennogórski, legnicki, lubański, lubiński, lwówecki, polkowicki, zgorzelecki, złotoryjski, Jelenia Góra oraz Legnica

2.                  Wałbrzych – 9 - powiaty: dzierżoniowski, kłodzki, świdnicki, wałbrzyski, ząbkowicki oraz Wałbrzych

3.                  Wrocław - 14 - powiaty: górowski, milicki, oleśnicki, oławski, strzeliński, średzki, trzebnicki, wołowski, wrocławski oraz Wrocław

4.                  Bydgoszcz – 12 - powiaty: bydgoski, inowrocławski, mogileński, nakielski, sępoleński, świecki, tucholski, żniński oraz Bydgoszcz

5.                  Toruń – 13 - powiaty: aleksandrowski, brodnicki, chełmiński, golubsko-dobrzyński, grudziądzki, lipnowski, radziejowski, rypiński, toruński,  wąbrzeski, włocławski oraz Grudziądz, Toruń, Włocławek

6.                  Lublin – 15 - powiaty: janowski, kraśnicki, lubartowski, lubelski, łęczyński, łukowski, opolski, puławski, rycki, świdnicki oraz Lublin

7.                  Chełm – 12 - powiaty: bialskopodlaski, biłgorajski, chełmski, hrubieszowski, krasnostawski, parczewski, radzyński, tomaszowski, włodawski, zamojski oraz Biała Podlaska, Chełm, Zamość

8.                  Zielona Góra – 12 - całe województwo lubuskie

9.                  Łódź – 10 - powiaty: łódzki wschodni oraz Łódź

10.              Piotrków Trybunalski – 9 - powiaty: bełchatowski, opoczyński, piotrkowski, radomszczański, rawski, skierniewicki, tomaszowski oraz Piotrków Trybunalski, Skierniewice

11.              Sieradz – 12 - powiaty: kutnowski, łaski, łęczycki, łowicki, pabianicki, pajęczański, poddębicki, sieradzki, wieluński, wieruszowski, zduńskowolski, zgierski

12.              Chrzanów – 8 - powiaty: chrzanowski, myślenicki, oświęcimski, suski, wadowicki

13.              Kraków – 13 - powiaty: krakowski, miechowski, olkuski oraz Kraków

14.              Nowy Sącz  -  9 - powiaty: gorlicki, limanowski, nowosądecki, nowotarski, tatrzański oraz Nowy Sącz

15.              Tarnów - 9  - powiaty: bocheński, brzeski, dąbrowski, proszowicki, tarnowski, wielicki oraz Tarnów

16.              Płock – 10 - powiaty: ciechanowski, gostyniński, mławski, płocki, płoński, przasnyski, sierpecki, sochaczewski, żuromiński, żyrardowski oraz Płock

17.              Radom – 9 - powiaty: białobrzeski, grójecki, kozienicki, lipski, przysuski, radomski, szydłowiecki, zwoleński oraz Radom

18.              Siedlce – 12 - powiaty: garwoliński, łosicki, makowski, miński, ostrołęcki, ostrowski, pułtuski, siedlecki, sokołowski, węgrowski, wyszkowski oraz Ostrołęka i Siedlce

19.              Warszawa I – 19 - powiaty: warszawski

20.              Warszawa II  – 11 - powiaty: grodziski, legionowski, nowodworski, otwocki, piaseczyński, pruszkowski, warszawski zachodni, wołomiński

21.              Opole – 13 - województwo opolskie

22.              Krosno - 11 - powiaty: bieszczadzki, brzozowski, jarosławski, jasielski, krośnieński, lubaczowski, przemyski, przeworski, sanocki oraz Krosno i  Przemyśl

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

23.              Rzeszów – 15 - powiaty: dębicki, kolbuszowski, leżajski, łańcucki, mielecki, niżański, ropczycko-sędziszowski, rzeszowski, stalowowolski, strzyżowski, tarnobrzeski oraz Rzeszów i Tarnobrzeg

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

24.              Białystok – 15 - województwo podlaskie

25.      Gdańsk – 12 - powiaty: gdański, kwidzyński, malborski, nowodworski, starogardzki, tczewski oraz Gdańsk i   

                 Sopot

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

26.        Gdynia – 14 - powiaty: bytowski, chojnicki, człuchowski, kartuski, kościerski, lęborski, pucki, słupski,     

wejherowski oraz Gdynia i Słupsk

27.      Bielsko-Biała – 9 - powiaty: bielski, cieszyński, pszczyński, żywiecki oraz Bielsko-Biała

28.      Częstochowa – 7 - powiaty: częstochowski, kłobucki, lubliniecki, myszkowski oraz Częstochowa

29.      Gliwice – 10 - powiaty: gliwicki, tarnogórski oraz Bytom, Gliwice, Zabrze

30.      Rybnik – 9 - powiaty: mikołowski, raciborski, rybnicki, wodzisławski oraz Jastrzębie-Zdrój, Rybnik, Żory

31.      Katowice – 12 - powiaty: tyski oraz Chorzów, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska,      

           Siemianowice Śląskie, Świętochłowice, Tychy

32.       Sosnowiec – 9 - powiaty: będziński, zawierciański oraz Dąbrowa Górnicza, Jaworzno, Sosnowiec

33.       Kielce – 16 - województwo świętokrzyskie

34.       Elbląg – 8 - powiaty: bartoszycki, braniewski, działdowski, elbląski, iławski, lidzbarski, nowomiejski, ostródzki  

 oraz Elbląg

35.       Olsztyn – 10 - powiaty: ełcki, giżycki, ketrzyński, mrągowski, nidzicki, olecko-gołdapski, olsztyński, piski,

  szczycieński oraz Olsztyn

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

36.       Kalisz – 12 - powiaty: gostyński, jarociński, kaliski, kępiński, kościański, krotoszyński, leszczyński, ostrowski,

  ostrzeszowski, pleszewski, rawicki oraz Kalisz i Leszno

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
37.       
Konin – 9 - powiaty: gnieźnieński, kolski, koniński, słupecki, średzki, śremski, turecki, wrzesiński oraz Konin

38.       Piła – 9 - powiaty: chodzieski, czarnkowsko-trzcianecki, grodziski, międzychodzki, nowotomyski, obornicki,  

  pilski, szamotulski, wągrowiecki, wolsztyński, złotowski

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

39.       Poznań – 10 - powiaty: poznański oraz Poznań

40.       Koszalin – 8 - powiaty: białogardzki, choszczeński, drawski, kołobrzeski, koszaliński, sławieński, 

            szczecinecki, świdwiński, wałecki oraz Koszalin

41.       Szczecin – 13 - powiaty: goleniowski, gryficki, gryfiński, kamieński, myśliborski, policki, pyrzycki, stargordzki

  oraz Szczecin i Świnoujście

 

 

Teksty na ten temat:

http://www.wiadomosci24.pl/artykul/dlaczego_polska_nie_jest_panstwem_demokratycznym_25221.html

http://m.ciesielczyk.salon24.pl/43462,index.html

http://www.prawica.net/node/8947

http://www.prawica.net/node/9135

 

 

*********

 

Spadochroniarze wygrywają wybory

 

(Artykuł ukazał się w „Prawica.pl”)

 

W 120-tysięcznym Tarnowie, mieście powiatowym między Krakowem i Rzeszowem", na siedem startujących w wyborach partii aż pięć na pierwszym miejscu na liście wyborczej wystawiło tzw. "spadochroniarzy" to jest kandydatów spoza okręgu wyborczego - z Warszawy, Krakowa, Katowic.

 

Kiedyś z tarnowskiego okręgu wyborczego do Senatu dostał się niejaki Andrzejewski (z Solidarności). Nikt go nie znał (był z Warszawy), ale wyborcy tarnowscy na niego zagłosowali, bo był z Solidarności. Poźniej startował z zupełnie innej części Polski i też się dostał do Senatu. Następnie tarnoscy wyborcy wybrali senatora - widmo - Adama Glapińskiego z Warszawy, gdyż popierała go AWS i ROP. Glapiński pojawił się w Tarnowie tylko na początku kadencji. Później już nie docierał do Tarnowa, gdyż chyba nawet nie bardzo kojarzył, gdzie to miasto leży.

 

Teraz na 11 parlamentarzystów (9 posłów i 2 senatorów) tarnowianie wybrali sobie aż 8 spoza miasta. W między czasie mogli się przekonać, jak ważny jest dla regionu skuteczny lobbing parlamentarny.

 

Nowy Sącz "zalatwił" sobie budowę "doliny medialnej" za kilkaset mionów złotych, lotnisko, bezposredni dojazd pociągiem do Krakowa (z pominięciem Tarnowa). Tarnów zaś stracił status miasta wojewódzkiego, ZUS przeniósł się do...Nowego Sącza, a teraz miasto może stracić zjazd z planowanej autostrady Kraków-Ukraina.

 

Mieszkańcy Tarnowa nad tym ubolewają. Gdy jednak przychodzi dzień wyborów, grzecznie głosują na "spadochroniarzy" z Warszawy, Krakowa, Katowic. Doszło nawet do tego, że w ostatnich wyborach samorządowych, jednym z kandydatów na prezydenta Tarnowa był człowiek z.....nowosądeckiego. Być może, gdyby ulubieni wodzowie partyjni wystawili w tarnowskim okręgu wyborczym kandydatów z Górnej Wolty lub Zimbabwe, też by zwyciężyli.

 

Tego typu absurdy możliwe są nie tylko dzięki temu, że "Polak przed szkodą i po szkodzie głupi", ale także - a może przede wszystkim - dzięki "najgłupszej na świecie" ordynacji wyborczej (jak ją określa prof. Brzeziński), która umożliwia partiom robienie społeczeństwa w przysłowiowego konia.

 

 

Poniżej fragmenty obwieszczeń wyborczych z nazwiskami liderów list – spadochroniarzy, „nasłanych” przez partie polityczne na „zaledwie powiatowy”  (zapewne zdaniem central partyjnych) Tarnów.